RSS

Vulvodynia lub wuwlodynia, pochwica i inne problemy – ból pochwy

Posted on

Czasami ma miejsce mimowolny skurcz mięśni położonych wokół przedsionka pochwy. Zachodzi on przy próbie wprowadzenia jakiegokolwiek obiektu do pochwy. Na ogół towarzyszy mu fobia w odniesieniu do kopulacji i penetracji pochwy. Wiele kobiet cierpiących na to zaburzenie wykazuje reakcje seksualne: normalne podniecenie, właściwą lubryfikację i są też w stanie osiągnąć orgazm. Jest jeszcze inny problem – wulwodynia (vulvodynia) to przewlekły ból: pieczenie, swędzenie, kłucie – wagina i wulwa bolą podczas stosunku seksualnego, podczas zwykłego mycia się, podczas spaceru. Jeszcze 10-15 temu uważano, że przyczyny zaburzeń seksualnych u kobiet tkwią w ich psychice. Obecnie wiadomo, że jeśli kobieta odczuwa ból podczas stosunku, to prawie zawsze powodem jest schorzenie związane z zakażeniem lub stanem zapalnym.

Czasami kobiety cierpią z powodu przewlekłego bólu pochwy. Polscy lekarze nie potrafią im pomóc. Leczą je na nieistniejące choroby, bo o tej jednej – wuwlodynii – nie mają pojęcia. Gdyby te kobiety bolała noga, a nie pochwa – pewnie dość szybko i skutecznie byłyby wyleczone. Ale boli miejsce intymne – o tym trudno porozmawiać z lekarzem, mamą, koleżanką, chłopakiem, mężem. Ból wpływa na wszystkie dziedziny życia, nie tylko na sferę seksualną. Ale to w sferze seksualności i intymności mogą zajść największe szkody. Chore kobiety często nie mówią, co im jest, swoim partnerom – cóż, ich lekarze też tego nie wiedzą. Vulvodynia jest nazwą kobiecych dolegliwości, które objawiają się chronicznymi bólami pochwy i sromu. Problemy zdrowotne zwykle są bardzo przewlekłe i nie ustępują mimo długotrwałego leczenia. Amerykańscy naukowcy dowiedli, że dolegliwości te mogą dotyczyć nawet co szóstej kobiety na świecie. U podłoża niektórych przypadków znajdują się nieleczone infekcje czy urazy intymnych części ciała. Przyczyną może być również uszkodzenie nerwów, czynniki genetyczne lub też duża gęstość zakończeń nerwowych prowadzących do nadwrażliwości skóry. Niektórzy naukowcy twierdzą, że przypadłość ta może mieć również pewne podłoże psychiczne, jednak nie jest to jeszcze do końca zbadana hipoteza.
Często ten stan, wywołany szczególnymi zaburzeniami psychicznymi, ma niszczycielski wpływ na obydwoje partnerów. Każda próba penetracji wywołuje niepokój, lęk, gniew. Kobieta odczuwa strach, upokorzenie, frustrację połączoną z poczuciem niedostosowania i obawą przed opuszczeniem przez mężczyznę. Te negatywne emocje doprowadzają później do tego, że stara się na wszelkie możliwe sposoby unikać wszelkich aktów płciowych i rozwija objawy lękowe zbliżone do fobii. Mąż odczuwa zazwyczaj rozczarowanie, rozgoryczenie i przeżywa to zaburzenie jako odrzucenie ze strony kobiety. W niektórych przypadkach, w odpowiedzi na tę dysfunkcję u kobiety, u mężczyzny może rozwinąć się impotencja wtórna. Oczywiście, te reakcje zależą od jego stanu psychicznego i od jego poczucia pewności bądź niepewności siebie w sferze seksualnej. Przez termin dyspareunia rozumie się natomiast dysfunkcję polegającą na pojawianiu się bólu przy stosunku, ale ma to miejsce na tle organicznym, co nie wyklucza jednak obecności czynnika psychicznego.
Ból w okolicach wejścia do pochwy i bolesność podczas stosunku zwykle powodują:
• Chlamydioza – kilka tygodni po stosunku, podczas którego doszło do zakażenia bakterią chlamydią, kobieta odczuwa pieczenie i swędzenie pochwy, bóle brzucha, ma gęste upławy lub krwawienia między miesiączkami. Mężczyzna – bóle podczas oddawania moczu, wodnisty wyciek z cewki moczowej. Chlamydiozę leczy się antybiotykami. Nieleczona bywa przyczyną zapalenia jajników lub najądrza, a w konsekwencji niepłodności.
• Drożdżyca – u pań powoduje swędzenie, obrzęk sromu, upławy, pieczenie podczas stosunku, a u mężczyzn zaczerwienienie, swędzenie żołędzi. Sprzyjają jej: leczenie antybiotykami, cukrzyca, niedoczynność tarczycy lub nadnerczy, niedokrwistość, ciąża, stosowanie pigułek antykoncepcyjnych, objadanie się słodyczami, stres, zaburzenia hormonalne. A także noszenie syntetycznej bielizny, która przegrzewa okolice narządów płciowych, co ułatwia rozwój grzybów drożdżopochodnych.

• Grzybica pochwy – jest spotykana nagminnie. Objawia się swędzeniem, pieczeniem, zaczerwienieniem okolic pochwy i gęstą wydzieliną. Leczenie trwa 3-7 dni.
• Uczulenie – zwykle jest to reakcja na nowe mydło, dezodorant intymny, piankę antykoncepcyjną itp.
• Zapalenie łechtaczki – może być wywołane jej zbyt silnym pobudzaniem albo gromadzeniem się woskowej wydzieliny w fałdzie skóry.
• Zapalenie przedsionka pochwy – objawia się zmianami podobnymi do brodawek, które powstają w okolicy wejścia do pochwy.
• Opryszczka narządów płciowych – w obrębie genitaliów pojawiają się swędzące pęcherzyki, a następnie bolesne nadżerki. Nawrotom sprzyjają infekcje, stres, nadmierne opalanie lub wyziębienie organizmu.
Symptomy składające się na wulwodynię zostały opisane przeszło 100 lat temu. Wciąż jednak pozostaje ona poza głównym nurtem badań, edukacji i uwagi. Cierpiące na tą dolegliwość kobiety nawet po latach poszukiwań i wizytach u kilkunastu lekarzy pozostają bez prawidłowej diagnozy i bez skutecznej pomocy. Wiele z nich przez długi czas poddawana jest bezskutecznym kuracjom na infekcje grzybicze lub bakteryjne. Bywa, że mięśnie otaczające wejście do pochwy kurczą się tak mocno, że mężczyzna nie może wprowadzić członka. To tzw. pochwica – schorzenie powstające w psychice. Dotyka ona przede wszystkim kobiety mające złe doświadczenia seksualne (np. gwałt, molestowanie) lub wychowane w atmosferze potępienia seksu. Pochwica ustępuje prawie w stu procentach, ale konieczna jest psychoterapia i trening – zaczyna się go od nauki głębokiego rozluźnienia mięśni. Kobiety dotknięte tą chorobą najczęściej odczuwają palący ból w okolicach zewnętrznych i wewnętrznych narządów płciowych. Intensywność tych dolegliwości jest już jednak bardzo zróżnicowana i zależy od indywidualnych przypadków. Czasem ból może być naprawdę silny. Specjaliści dowiedli również, że przypadłość ta zazwyczaj nasila się w nocy, kiedy to na organizm człowieka nie oddziałują żadne inne bodźce, gdy umysłu nie absorbują żadne zajęcia i można skupić się wyłącznie na nim. Choroba często ciągnie się latami i nie ustępuje mimo leczenia. Najczęściej dotyka kobiety między 18. a 25. rokiem życia. Dziewczyny borykające się z tą chorobą nie mogą jeździć na rowerze ani zakładać obcisłych jeansów. Ogromny ból powoduje również długie siedzenie w jednej pozycji. Kobiety często tracą również ochotę na seks. Współżycie z partnerem nie sprawia im bowiem żadnej przyjemności, a jedynie nasila nieprzyjemne objawy.
Wulwodynia jest praktycznie niediagnozowana w Polsce. To nie jest choroba ginekologiczna – to podrażnienie zakończeń nerwowych. Pomóc mogą: neurolog, fizjoterapeuta, psychoterapeuta i dieta. Wulwodynia jest wyleczalna. Można się pozbyć bólu. Trzeba tylko trafić na lekarza, który postawi odpowiednią diagnozę. Wulwodynia ma szczególny wpływ na relację partnerską i intymną chorej kobiety. Długotrwały ból którekolwiek z partnerów zmienia związek – może go wzmocnić, ale zwykle stanowi przede wszystkim ogromne wyzwanie dla pary. Ponadto wulwodynia drastycznie zmienia relację seksualną – według badań przeprowadzonych przez Harlowa i wsp. z Uniwersytetu Harvardzkiego ból jest tak intensywny, że 60% kobiet chorujących na wulwodynię nie jest w ogóle w stanie współżyć! wulwodynia bardzo często powoduje, że partnerzy się od siebie oddalają i usiłują nie poruszać kwestii związanych z seksualnością, bo powodują one tyle cierpienia i bezradności. Często obie strony czują się w pewien sposób samotne, zagubione lub odrzucone.
Wśród możliwych przyczyn organicznych można wymienić: niedrożność pochwy, bolesne pozostałości błony dziewiczej, przetoki, endometriozę, owrzodzenia, stany zapalne oraz inne schorzenia, a także wady anatomiczne.
Szereg badań prowadzonych w ostatnich latach wskazuje, że znaczna część kobiet w ciągu swojego życia cierpi na trwające dłużej niż pół roku bolesne dolegliwości ginekologiczne. Wyniki amerykańskich badań świadczą o tym, że problemy te w ciągu życia dotykają co szóstej kobiety. U podłoża niektórych z nich mogą znajdować się nie leczone infekcje czy urazy intymnych części ciała. Jednak u grupy dotkniętych dolegliwościami bólowymi kobiet badania nie wykazują obecności bakterii czy grzybicy. Niektóre kobiety z kolei odczuwają ból, który jest niewspółmiernie duży w stosunku do zakresu infekcji.

Ostatnie dwie dekady były okresem, w którym – z inspiracji zrzeszeń kobiet borykających się z chronicznym bólem żeńskich genitaliów – zagadnienia te stały się stopniowo obiektem uwagi również naukowców i lekarzy. Choroba została zdefiniowana jako przewlekły ból w żeńskich genitaliach przy braku infekcji czy choroby mogącej tłumaczyć te objawy. Kobiety nią dotknięte odczuwają palący ból zwykle w okolicach przedsionka pochwy i w kroczu. Intensywność tego bólu jest zindywidualizowana, ale może on być bardzo silny. Choroba uzyskała klasyfikację medyczną oraz nazwę: vulvodynia.
Jednak znajomość vulvodynii, nawet wśród lekarzy, jest bardzo ograniczona. Biorąc pod uwagę złożoną etiologię tych dolegliwości i brak prostego, skutecznego we wszystkich przypadkach leczenia oraz fakt, że vulvodynia dotyka kwestii, które są społecznie nieakceptowane (kobiece genitalia, seksualność) staje się bardziej zrozumiałe, dlaczego wiedza o niej jest tak rzadka. Nawet w Stanach Zjednoczonych, pomimo bardzo dużego wysiłku szeregu organizacji kobiecych, lekarzy i naukowców oraz obecności zagadnienia w mediach, kobiety muszą udać się do kilku lekarzy zanim zostanie postawiona im poprawna diagnoza. W Polsce natomiast choroba jest zupełnie nieznana. Nie istnieje w oficjalnych wydawnictwach czy w programach edukacji medycznej.
Przyczyny vulvodynii nadal pozostają w dużej mierze niewiadomą. Wyniki najnowszych badań naukowych wydają się wskazywać, że może być wiele przyczyn wywołujących vulvodynię – uszkodzenie nerwów, czynniki genetyczne lub/oraz zbyt duża gęstość zakończeń nerwowych prowadząca do nadwrażliwości skóry. Przez wiele lat sądzono, że dolegliwości te wynikają przede wszystkim z problemów psychologicznych, jednak dziesiątki badań definitywnie obaliły te hipotezy. Jest to bardzo istotne, gdyż bardzo wiele cierpiących kobiet w przeszłości słyszało, że ich problem „tkwi w głowie”. Obecnie lekarze są przekonani o tym, że vulvodynia jest realną, fizyczną chorobą, choć nadal niestety nie są zgodni co do tego, w jaki sposób należy ją leczyć. Należy podkreślić, że wielu specjalistów uważa, że duża grupa pacjentek, którym stawiana jest diagnoza pochwicy w rzeczywistości cierpi na vulvodynię i wymaga medycznej pomocy.
Należy też dodać, że termin „dyspareunia”, pochodzący od greckiego słowa pareunos _ „towarzysz wspólnego łoż”., oznacza rodzaj niekompatybilności z partnerem. Ból pojawiający się w tym stanie jest tak silny, że stanowi przeszkodę lub wręcz uniemożliwia jakąkolwiek formę przyjemności. Na ogół ból pojawia się automatycznie, gdy tylko wrażenia kopulacyjne staną się nieco silniejsze, tak jakby próg odczuwania bólu był u tych pacjentek bardzo niski.

Przyczyny waginizmu są przeważnie natury psychicznej, podczas gdy z dyspareunią wiążą się przyczyny natury fizycznej, chociaż nie wyklucza to występowania także czynników psychicznych. Obie formy charakteryzują się bolesnością przy stosunku i są zaliczane w ramach klasyfikacji kobiecych deficytów seksualnych do kategorii tak zwanych „białych małżeństw” (to jest małżeństw nieskonsumowanych, w których nie doszło do stosunku seksualnego).

Psychoanaliza tłumaczy waginizm jako symboliczny wyraz nieświadomego, specyficznego konfliktu wewnątrzpsychicznego i uznaje go za symptom histerii. Kobiety dotknięte tym zaburzeniem rzekomo odczuwają w stosunku do mężczyzny zawiść i wrogość połączone z pragnieniem kastracji. U podstaw rzekomo leży nierozwiązana „zazdrość o penisa”: dziewczynka, która stała się kobietą, chciałaby wykastrować mężczyznę, aby zemścić się za własną kastrację. Z tego punktu widzenia waginizm może także wyrażać zniekształcone pragnienie zawładnięcia członkiem, zatrzymania go dla siebie. Także inne teorie o nastawieniu psychodynamicznym wyjaśniają tę dysfunkcję jako wyraz domniemanej nieświadomej wrogości pacjentki w odniesieniu do świata mężczyzn. Aby rozwiązać ten problem, trzeba zdać sobie sprawę z tego nieświadomego odrzucenia i pracować nad rozwiązaniem wynikającego stąd konfliktu wewnątrzpsychicznego. W ostatnich latach teorie te stały się bardzo dyskusyjne.
Historie kobiet cierpiących na vulvodynię często są zaskakująco podobne – przez wiele lat są one bezskutecznie leczone na różnego rodzaju infekcje (grzybicze, bakteryjne), jednak ból nie ustępuje. Ból może być odczuwany stale (w przypadku vulvodynii właściwej) lub tylko przy dotyku przedsionka pochwy, np. podczas stosunku płciowego, badania ginekologicznego, jazdy na rowerze czy nawet długotrwałego siedzenia (ten podtyp choroby nazywany jest vestibulodynią). Ból ten jest zwykle opisywany przez kobiety jako palący, ale może też być przeszywający, ćmiący, uwierający itd.

Aby postawiona została diagnoza vuvlodynii należy przede wszystkim wykluczyć wszelkie inne źródła bólu – infekcyjne, dermatologiczne, hormonalne itd. W tym celu lekarz zbiera szczegółową historię choroby pacjentki, a także przeprowadza wszelkie niezbędne badania. Ponadto za pomocą wacika delikatnie dotyka bolesnych miejsc w przedsionku pochwy, żeby sprawdzić, czy kobieta cierpi na podtyp vulvodynii zwany vestibulodynią.

Obecnie nie istnieje niestety jedna skuteczna metoda leczenia vulvodynii. Stosowanych jest wiele różnych prób leczenia, zależnie od specyfiki objawów i historii choroby każdej pacjentki. W krajach, w których vulvodynia jest rozpoznawaną chorobą, specjaliści stosują leczenie farmakologiczne, fizjoterapeutyczne oraz – w niektórych przypadkach – chirurgiczne. Zważywszy na fakt, jak ogromny wpływ vulvodynia ma na psychikę kobiety ważny element leczenia może stanowić współpraca z psychologiem, psychoterapeutą czy seksuologiem.

Lekarze podkreślają, że pierwszym krokiem przy tego rodzaju bolesnych dolegliwościach powinno zawsze być wyeliminowanie wszystkich czynników, które mogą podrażniać vulvę (srom): stosowanie mydeł, kremów, środków perfumowanych czy chemikaliów. Należy także unikać noszenia obcisłych spodni czy bielizny (najlepsza jest bielizna bawełniana biała). Kobieta powinna także dbać o to, aby nie wykonywać czynności, podczas których duży nacisk na vulvę może pogorszyć dolegliwości (dla wielu chorych taką czynnością jest np. jazda na rowerze). Bardzo ważne jest, aby kobieta nie angażowała się w takie aktywności seksualne, podczas których odczuwa ból.

Cierpienie i dramat wieloletnich, desperackich prób szukania pomocy, to realia kobiet chorych na vulvodynię w Polsce. W USA i Europie Zachodniej istnieją dziesiątki organizacji, gdzie kobiety mogą dostać wsparcie choćby w postaci potwierdzenia, że są chore, że jest to problem, w końcu miejsca gdzie mogą pisać o swoim wycieńczeniu, przerażeniu albo o tym, jak udało im się wyzdrowieć. W Polsce proces ten dopiero się rozpoczyna. Mamy nadzieję, że coraz więcej Polek cierpiących na vulvodynię będzie się spotykało ze zrozumieniem, profesjonalną pomocą lekarską i tak bardzo potrzebnym wsparciem.

Doświadczenie kliniczne wskazuje, że nie wszystkie kobiety dotknięte tym zaburzeniem żywią wrogie uczucia w stosunku do mężczyzn. Masters i Johnson twierdzą, że waginizm jest wywoływany przez złożony zespół czynników psychicznych i społecznych, takich jak na przykład gwałt i jego poważne konsekwencje psychiczne, albo też przez przesadnie surowe i represyjne wychowanie religijne…

Inni autorzy mówią natomiast o niewiedzy dotyczącej dynamiki aktu płciowego, z której wynika strach i cierpienie połączone z niechęcią, jeszcze inni uznają, że za dysfunkcję odpowiada poczucie winy połączone z lękiem przed karą.

Kaplan popiera tezę o wielości czynników i do podanych wyżej motywów dodaje obecność nieświadomych konfliktów neurotycznych z fantazjami na temat obrażeń fizycznych powodowanych przez wprowadzenie bądź pozostawanie członka w pochwie.

Ale przyczynami tej dysfunkcji mogą być także:

– konfliktowe relacje przeżyte w dzieciństwie w odniesieniu do matki i wynikające z tego zaburzenia w dochodzeniu do własnej tożsamości płci;

– tendencje lesbijskie;

– zniekształcone wyobrażenia o własnym ciele i własnych organach seksualnych;

– obecność syndromów porzucenia i / lub traumatyczne doświadczenia, takie jak na przykład wielokrotne uczestnictwo w gwałtownych sprzeczkach między rodzicami czy bycie świadkiem zdrady;

– długotrwałe praktykowanie seksu analnego.

W dyspareunii pojawienie się bólów, często bardzo silnych, rozdzierających, w momencie penetracji jest czymś bardzo znaczącym. To prawie nieświadoma potrzeba zastąpienia rozkoszy bólem: w ten sposób można bronić się przed obawą dezintegracji, obecną także w tym zaburzeniu.

Kobiety cierpiące na ten typ zaburzenia często sądzą, że przyjemność „nie wiadomo gdzie może zaprowadzić”, podczas gdy ból w sposób o wiele bardziej konkretny stanowi część kobiecego bagażu doświadczeń. W ich mniemaniu życie kobiety jest nim nieustannie naznaczone: menstruacja, utrata dziewictwa, poród… wszystkie te wydarzenia można sprowadzić do wspólnego mianownika w postaci doswiadczenia bólu.

Wiele kobiet przez te bolesne skurcze mięśni, które uniemożliwiają jakąkolwiek formę penetracji, broni się przed seksem postrzeganym jako coś szkodliwego, groźnego, niepokojącego. Broniąc się przed penetracją, zapewniają sobie pewien rodzaj nietykalności i unikają działań, które, w ich odziedziczonej po minionych pokoleniach wyobrażeniowości, są splecione z bardzo negatywnymi emocjami, takimi jak ból, skrępowanie, wstyd, poczucie grzeszności.

Co można zrobić?

Trzeba przede wszystkim rozwiązać problem fobii związanej z penetracją, co można uczynić przez interwencję psychoanalityczną, terapię behawioralną, hipnozę lub przy pomocy środków farmakologicznych.

Interwencja psychoanalityczna, mająca na celu wyjaśnienie i rozwiązanie nieświadomych konfliktów, które leżą u podstaw lęków pacjentki, jest bardzo długotrwała. Obecnie pierwszeństwo przyznaje się technikom analitycznym opartym na metodach aktywnych, zmierzającym do zlikwidowania fobii w nastawieniu na krótkotrwałą terapię seksualną.

Terapia behawioralna, jak się wydaje, prowadzi do bardzo dobrych rezultatów przy zastosowaniu „systematycznego odwrażliwiania”: podczas seansu terapeutycznego pacjentkę doprowadza się do stanu głębokiego odprężenia, a następnie przywołuje się powtarzające się obrazy związane z wywołującą lęk sytuacją, przy czym stosuje się pozytywną wizualizację, zmierzającą do wyeliminowania irracjonalnych lęków.

Eksperci w tej dziedzinie nie są zgodni co do udziału męża w różnych fazach terapii; podczas gdy zdaniem jednych pożądane jest, aby był on obecny od samego początku aż do jej zakończenia, zdaniem innych, jest to przedwczesne i może wywołać u kobiety niepokój i opór. Kaplan uznaje, że należy zachować elastyczność w odniesieniu do poszczególnych przypadków. Twierdzi także, że pożądane jest zastosowanie stopniowego rozszerzenia pochwy w warunkach całkowitego odprężenia. W tej fazie zasadniczym celem jest zredukowanie lęku: pacjentka nie może odczuwać ani obawy, ani odrazy do zastosowanych technik, które muszą być dobierane w oparciu o jej preferencje.

Ponieważ chodzi tu o reakcję warunkową, priorytetowym celem terapii jest modyfikacja tej reakcji. Ten proces polega na stopniowym odwrażliwieniu przedsionka pochwy, w którym pojawia się mimowolny skurcz. Aby rozwiązać ten problem stosuje się różne specjalne narzędzia mechaniczne; zaczynając od minimalnego stopnia rozwarcia, dochodzi się stopniowo do właściwych rozmiarów. Jeśli pacjentka jest skrępowana ze względu na użycie instrumentów mechanicznych, można posłużyć się innymi metodami, łatwiejszymi do zaakceptowania przez kobietę. W tym procesie „odwrażliwiania in vivo” należy postępować łagodnie i stopniowo, zawsze pozwalając pacjentce na kontrolowanie sytuacji i uwzględniając jej indywidualny rytm. Bardzo ważne jest również zaznajomienie obojga małżonków z anatomią żeńskich organów genitalnych w celu lepszego zrozumienia ich funkcjonowania. Na ogół wystarcza od czterech do dziesięciu ćwiczeń rozszerzających przed podjęciem próby stosunku płciowego, który jednakże musi być przeprowadzany pod przewodnictwem kobiety, w taki sposób, aby czuła się bezpieczna i postępowała spokojnie.

Podczas seansów terapeutycznych pracuje się natomiast nad fobią. Terapeuta cierpliwie i wyrozumiale, w taki sposób, aby dać pacjentce poczucie bezpieczeństwa i pewności, próbuje usunąć nieświadome obawy związane z orgazmem, konflikty edypalne, problemy z tożsamością płciową i wszelkie inne, jakie się wyłonią. Pracuje się także nad interakcjami między małżonkami, aby rozpoznać ewentualne poważne nieporozumienia. Wyjaśnia się pacjentce, że pierwsze doświadczenia kopulacyjne na ogół u większości dziewcząt wywołują napięcie i obawy, związane z nastawieniem na fizyczny ból, ale jedynie powtarzając te doświadczenia i przełamując pierwsze negatywne wrażenia można z czasem dojść do przeżycia tego wszystkiego w sposób naturalny i przyjemny. Aprobata ze strony terapeuty i zadowolenie męża mogą stanowić doskonałą zachętę.

About tabletki

Tabletki to strona na temat leków i preparatów zdrowotnych oraz na temat terapii i zdrowia. Zapraszam do czytania!

Jedna odpowiedź »

  1. Pogadajmy o tym. pochwa i także dodajmy przewody Müllera), które w czasie rozwoju wewnątrzmacicznego zrastają się dając macicę, szyjkę macicy i pochwę. Sytuacja może wyglądać bardzo różnie: macica może być podwójna, może mieć przegrodę, może być dwurożna. Podobnie z szyjką – może być zdwojona, a każda ma kontakt z jamą macicy; czasem tylko jedna z szyjek jest drożna.
    onet(‚adsGet1′,’main3-box’)onet(‚adsGet2’);onet(‚slotTest’,’3′);Wada, o której mówimy, może powodować szereg zaburzeń. Może prowadzić do niepłodności, zwiększać ryzyko poronień, a u 30 proc. ciężarnych dochodzi do niewydolności szyjki macicy – szyjka zbyt wcześnie rozwiera się, co stwarza zagrożenie porodem przedwczesnym (przed ukończeniem 37. ciężarnych dochodzi do niewydolności szyjki macicy – szyjka zbyt wcześnie rozwiera się, co stwarza zagrożenie porodem przedwczesnym (przed ukończeniem 37. tygodnia ciąży). Czasem jednak nie daje żadnych objawów – dlatego u każdej kobiety wada ta może powodować różne konsekwencje.
    Samo tyłozgięcie macicy nie wiąże się z poważnymi następstwami. W czasie ciąży taka macica powinna się samoczynnie wyprostować umożliwiając prawidłowy przebieg ciąży.
    Jak widzisz sytuacja jest wysoce indywidualna, a bez dokładnego badania i oceny oraz prób zajścia w ciążę nie można wiele powiedzieć. I to także jest taczej bez sensu Tak uważam.

    Odpowiedz
  2. To chyba nie ma sensu… . Wraz ze wspomagającym go mięśniem łonowo-odbytniczym powodują wspólnie zwężenie, wydłużenie i stwardnienie 2/3 objętości pochwy.
    onet(‚adsGet1′,’main3-box’)onet(‚adsGet2’);onet(‚slotTest’,’3′);Wzmocnienie mięśni dna miednicy powoduje lepsze funkcjonowanie zwieraczy pęcherza moczowego i odbytu oraz lepszą akomodację pochwy podczas jej penetracji prąciem. Jeśli mięśnie są dostatecznie silne, samo ich zaciskanie i rozkurczanie podczas stosunku zwiększa prawdopodobieństwo przeżywania przez kobiety orgazmów wielokrotnych.
    Masz problem? Napisz do naszego eksperta!
    Dr Andrzej Depko Specjalista seksuolog, Kierownik Poradni Seksuologicznej, biegły Sądu Okręgowego w Warszawie z zakresu seksuologii, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Medycyny Seksualnej. Może właśnie to pozbawione sensu jest Zatem….

    Odpowiedz
  3. Dodajmy kilka słów o pochwa albo o czym innym
    Impotencja  – wiadomo dotyczy jednej z najważniejszych sfer ich życia. Objawy impotencji są łatwe do zaobserwowania i są jednocześnie jednoznaczne, jednakże należy pamiętać, że te fizjologiczne objawy są tylko początkiem. W ich następstwie pojawiają się inne objawy, ale są one natury psychicznej. Mężczyzna, którego dosięgła impotencja przeżywa prawdziwy stres z tego powodu. Mężczyzna, którego dosięgła impotencja przeżywa prawdziwy stres z tego powodu. Jest to dla niego źródłem frustracji i prawdziwych męk. Może ten stan doprowadzić nawet do depresji. Jego męskość jest zagrożona w związku z tym traci poczucie własnej wartości, może stać się nawet agresywny, wyładowuje bowiem swoją frustrację. Może właśnie to pozbawione sensu jest Zatem….

    Odpowiedz
  4. Elizabeth Dunarausi

    pl, na którym można znaleźć rzetelne informacje na temat szkodliwych efektotek palenia w obecności dziecka, a także porady ekspertów.

    Odpowiedz
  5. Claire Aportunse

    Głupi spam: Faszy� ci opieraj� swoje s� dy na temat obcych na podstawie stereotyp�w i uprzedzeń , kompletnie ignorując rzetelne informacje i fakty.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz