Jak usypiać małe dziecko? Oto jest pytanie! Dla wielu rodziców wieczór to także najgorsza pora dnia i wtedy zmęczona matka i zmęczony ojciec marzy jedynie o chwili spokoju. Tymczasem maluch wierci się, płacze oraz wcale nie posiada zamiaru usnąć. Zasypianie może być niejednokrotnie poważnym problemem nie jedynie w przypadku dorosłych, ale również dzieci. Klopot ze snem u niemowlaka powoduje, że nie jedynie dziecko może być zmęczone oraz pozbawione energii, ale dotyczy to także również jego rodziców. Znane są rożne metody usypiania dzieci, jak np. owijanie dziecka w kokon oraz poruszanie nim, włączanie suszarki oraz odkurzacza, gdy dziecko płacze czy może usypianie dziecka w łóżku rodziców. Wybór konkretnego sposobu na zaśnięcie dziecka może być indywidualną sprawą rodziców, którzy najlepiej znają organizm swojego dziecka. Wielu rodziców chętnie zabiera dziecko do wlasnego łóżka. Ta bliskość dziecka chociaż urocza oraz wygodna, może być też jednakże niebezpieczna. O to, czy może spać wspolnie z dzieckiem cały czas toczą się spory. Poza kwestia bezpieczeństwa pojawia się wciaż jeszcze kłopot. Czy może pozostaje nam zatem lóżeczko? Dla dziecka może być ono bezpieczniejsze, ale dla rodzicow, zwłaszcza karmiącej mamy, mniej wygodne. Dobrym rozwiązaniem są, zwłaszcza w pierwszych miesiącach, przenośne łóżeczka, kolyski oraz łóżeczka z opuszczanym bokiem. Jesteśmy w stanie je ustawić tuż obok łóżka rodzicow, co gwarantuje nam bliskość z dzieckiem bez niepotrzebnego ryzyka. Być też może jesteśmy w stanie w tej chwili podczas pracy, może być Ci potrzebna jasność umysłu oraz nie możesz wykonać swojego zadania, bo nie było Ci dane przespać całej nocy. Badania dowodzą, że te spośród nich, ktore cechuje uporządkowany, stały rytm snu oraz czuwania mniej krzyczą, są czujniejsze oraz pogodniejsze i bardziej zainteresowane otoczeniem, niż maluchy o rytmie nieregularnym – stale zmęczone oraz oszolomione nadmiarem stymulacji. Sen może być niezbędny do regulacji oraz stabilizacji wewnętrznego środowiska organizmu, stąd warto stworzyć dziecku optymalne warunki do korzystania z jego „dobrodziejstw”. Taki maluch nie odróżnia wciąż jeszcze dnia od nocy, i dlatego śpi niekoniecznie wtedy, gdy życzyliby sobie tego rodzice. Jego sen różni sie bowiem od snu dorosłych – dziecko budzi się często, czasem także co godzinę. To także dlatego, że u noworodków faza REM (czyli tzw. sen aktywny – faza szybkich ruchów gałek ocznych), stanowi ponad połowę przesypianego czasu (u doroslych zajmuje ok. 20 proc.). Przeplata się ona z faza nie-REM (czyli snu spokojnego) co ok. 60 minut. Pod koniec takiego cyklu maluch budzi się na chwile. Oraz skoro nie potrafi sam jeden znow zasnąć, zaczyna płakać.
No więc teraz najpopularniejsze metody usypiania, dajemy wskazowki, jak wcielić je w nasze życie i informacje, gdzie znaleźć ich szczególowe omowienie. Specjalista radzi rodzicom, jak ominąć pułapki, które powinny na nich czekać. Warto spróbować: dzięki temu malec polubi spanie, a ty zyskasz czas na wieczorny relaks. Nie może być też nadto wysoka. Idealna temperatura do spania to także 20 stopni. Wyższa może powodować przegrzanie, zwiększa ryzyko nagłej śmierci lóżeczkowej, a również powoduje wysuszenie błon śluzowych nosa. Dla dziecka może być to także dyskomfort, a dodatkowo zwiększa się jego podatność na infekcje. Pamiętać należy o wietrzeniu pokoju, a latem o zasłanianiu okna oraz ewentualnym właczeniu wentylatora, by uniknąć nadmiernego nagrzania pomieszczenia. Dziecko budzi się w nocy też z głodu bo jego mały ludzki żołądek wymaga częstego podawania małych porcji jedzenia, bądź z powodu zabrudzonej pieluszki.
Inna metoda – żadnego placzu w tym miejscu sposób usypiania zakłada, że położone do łóżeczka dziecko nie może płakać dlużej niż parę minut. W przeciwnym wypadku zacznie kojarzyć sen z czymś nieprzyjemnym oraz stresującym. A takie negatywne skojarzenia powinny nie jedynie utrudnić nauke zasypiania, ale również wpłynać obciażajaco na psychikę maluszka oraz jego emocje. Brzdąc musi czuć, że rodzice się o niego troszcza, oraz że nie porzucają jego samego, gdy może być nieszczęśliwy. Jedynie w takiej sytuacji posiada poczucie bezpieczeństwa oraz może się harmonijnie rozwijać. Trzeba poszukać tego, co uspokaja malca oraz sprawia, że zasypia z uśmiechem. Dla każdego dziecka będzie to także coś tam innego: bujanie, karmienie piersią, śpiewanie kolysanek, wożenie w wózku po całym mieszkaniu, włączanie suszarki naprawde na dużo niemowląt dźwięki, jakie wydają suszarka do włosów czy może odkurzacz, działają uspokajajaco, noszenie na rekach, masowanie plecków, układanie się koło niego oraz udawanie, że śpimy Zgodnie z tą metodą powinniśmy wypróbować wszystko, co przychodzi nam do głowy. A w następnej kolejności stosować to, co najlepiej zadziałało. Dziecko może być szczęśliwsze, a to także oznacza, że spokojniejsi są rownież rodzice. Podejście, w którym maluszek stawiany może być w centrum uwagi, dla wielu osób może być czymś naturalnym. Postępując zgodnie z ta metoda, czują się zatem dobrymi, troskliwymi rodzicami,a to także sprawia, że rośnie ich pewność siebie, poczucie kompetencji oraz zaczynają bardziej cieszyć się rodzicielstwem. Metoda ta może prowadzić do nadmiernego reagowania rodzicow na płacz czy może niezadowolenie dziecka. Oni wszyscy wiemy, jak ważny może być sen w naszym życiu. Nie trzeba zatem tłumaczyć, ile znaczy on dla organizmu niemowlaka, który w pierwszym tygodniu swojego życia przesypia także 23 godziny na dobę. Niestety malec, ktory nie śpi wystarczającej ilości godzin, może być płaczliwy oraz rozdrażniony. Skoro malec często oraz głośno płacze, powoduje to, że w końcu zasypia totalnie wyczerpany. Taka sytuacja powoduje, że nie jedynie dziecko, ale również rodzice są poddenerwowani oraz zmęczeni, bo poprzez pare godzin próbowali utulić je do snu. Jak sobie poradzić z zaśnięciem dziecka? Jakie są przyczyny takiego stanu? Niektórzy pediatrzy wskazuja, że problemy z zasypianiem powoduje kolka niemowlęca, czyli gazy gromadzace się w końcowym odcinku jelita grubego oraz powodujące wzdęcia. Jednakże wielu rodziców, których dzieci mają problemy z uśnięciem, deklaruje, że to także kolka jelitowa z pewnością nie może być przyczyną problemu, ponieważ ich pociechom odbiło się po jedzeniu. Podobnie uważa znany amerykański lekarz Harvey Karp, twierdząc, że wzdecia powodują problemy z zasypianiem jedynie w przypadku niewielkiej ilości dzieci. Zamiast skupiania się na problemach jelitowych, proponuje on alternatywne metody usypiania dzieci. Nie może być też nadto wysoka. Idealna temperatura do spania to także 20 stopni. Wyższa może powodować przegrzanie, zwiększa ryzyko nagłej śmierci lóżeczkowej, a również powoduje wysuszenie błon śluzowych nosa. Dla dziecka może być to także dyskomfort, a dodatkowo zwiększa się jego podatność na infekcje. Pamietać należy o wietrzeniu pokoju, a latem o zasłanianiu okna oraz ewentualnym włączeniu wentylatora, by uniknąć nadmiernego nagrzania pomieszczenia. Ewentualnie oraz do wyboru w zależności od preferencji obu stron: głaskanie oraz spokojne przemawianie do dziecka, delikatne kołysanie jego w ramionach, wózku, wiklinowym koszu albo kołysce, ciche śpiewanie kołysanki (np. „Idzie niebo ciemną nocą gwiazdy migocą”, „Księżyc utkał już kołdrę z gwiazd”, „Aaa, kotki dwa” czy może „Ach śpij, kochanie jeśli gwiazdkę z nieba chcesz”) bądź czytanie mu bajki o miłej treści (pomaga wyrobić nawyk czytania), włączenie łagodnej muzyki, podanie malcowi smoczka – gryzaczka, całus na dobranoc. Taki stały, przewidywalny schemat pozwala rozwinąć określone przyzwyczajenia oraz oczekiwania, poprzez co wzmacnia w dziecku poczucie bezpieczeństwa. Może być ono tym bardziej potrzebne, im więcej w życiu malucha pojawia się negatywnych doświadczeń (np. choroba), może być opanowywanych nowych umiejętności (np. chodzenie czy może samodzielne załatwianie potrzeb fizjologicznych) czy może zachodzi emocjonalnie „trudnych”, a nieuniknionych zmian (np. przeprowadzka, powrot mamy do pracy, pojawienie się nowej niani czy może rodzeństwa itp.). Najpierw warto dokładnie poobserwować malca. Niektóre maluchy, kiedy są zmęczone, zaczynają trzeć oczka, odmienne ciągną się za ucho albo za włoski. Ważne, byś umiala rozpoznać, gdy twoje dziecko robi się senne.
Inna metoda. Na początku ustaliliśmy: żadnych odwiedzin u znajomych przeciągających się do późnych godzin. Sami również przestaliśmy przyjmować gości w czasie zasypiania coreczki. Małe kladliśmy o stałej porze (no, powiedzmy z półgodzinnym marginesem). Najpierw staraliśmy sie ją wyciszyć. Codziennie przed snem dziecko dostawało solidną porcję przytulania, glaskania, no oraz czasem smoczek. Cichutko rozmawialiśmy z nią, albo włączaliśmy spokojną muzykę. W nastepnej kolejności kąpiel w płynie o uspokajającym zapachu lawendy. Następnie masaż z balsamem oraz naturalnie pożywna kolacja. Oraz w tym miejscu ważna rada: skoro martwicie się, że nocne pobudki spowodowane sa glodem, bardzo dobrze nakarmcie smyka przed snem. Sprawdzi się nie jedynie mleko oraz kaszka – może być też również lekka potrawka warzywna z gotowanym mięsem.
No i jeszcze jedna – nowoczesna metoda. Stopniowa separacja – w tym miejscu mama powinna stopniowo zwiększać dystans pomiędzy sobą a dzieckiem tak, by czuło się bezpiecznie, a jednocześnie nauczylo się zasypiać bez jej ciągłej obecności. Maluszek posiada mieć poczucie, że łóżeczko to także miłe oraz przytulne miejsce. Dzięki temu, także kiedy obudzi się w środku nocy, nie będzie płakać jedynie dlatego, że mamy nie posiada tuż obok. Rano z kolei będzie spokojnie patrzeć na karuzelke bujającą się nad łóżeczkiem, bo chwilowa samotność nie będzie dla niego niczym niepokojącym. Jak wprowadzić ją w życie: Nie wolno czekać, aż dziecko zaśnie nam w ramionach. Trzeba odkladać je do łóżeczka, kiedy może być wciąż jeszcze w pelni świadome. A w następnej kolejności trzymać je za rękę, albo dotykać lekko jego brzuszka lub plecków, dopóki nie zaśnie. Po kilku dniach można trzymać rękę na poduszce albo na szczebelku łóżeczka, zamiast dotykać dziecka. Z upływem czasu należy stopniowo zwiększać odległość pomiędzy sobą a malcem. Usiąść na krześle obok łóżeczka, stanąć pod ścianą, a w następnej kolejności w drzwiach. Aż nareszcie nadejdzie taki wieczór, kiedy mama będzie mogła spokojnie wyjść z pokoju, zanim maluch zaśnie. To także metoda łagodna, bezstresowa, dobra także dla dzieci chorych, słabych, wyjatkowo delikatnych fizycznie oraz psychicznie. Specjaliści polecaja ją rodzicom, ktorzy obawiaja się, że trening snu może źle wpłynąć na psychikę dziecka oraz jego kontakt z nimi. Zaletą metody może być też to, że można ją dopasować do swoich potrzeb oraz wprowadzać we własnym tempie. To także metoda czasochłonna. – Stosujac taki sposob nauki usypiania rodzice muszą uzbroić sie w cierpliwość oraz przygotować się na rożne przestoje. Może się np. zdarzyć, że dziecko akceptuje to, że mama stoi przy ścianie, ale zaczyna głośno protestować, gdy chce zwiększyć dystans oraz cofnąć się do wrota – mówi psycholog. Bywa, że calymi miesiącami rodzic spędza wieczory na krześle albo w drzwiach, nie mogąc cofnąć się zatem już ani o krok. W przypadku zasypiania ważne może być również wyciszenie dziecka. Bardzo dobrze jest, skoro ustalasz dziecku stały rytm zasypiania. Po kąpieli daj dziecku soczek, przeczytaj bajeczkę, przytul oraz polóż spać. Skoro schemat ów będzie powtarzany codziennie, istnieje prawdopodobieństwo, że dziecko zacznie się wyciszać zatem już podczas kąpieli. Trzeba utulić, by czuło się bezpiecznie. Można je wziąć na chwile na ręce, pogłaskać, a kiedy się uspokoi, odłożyć do lóżeczka oraz pozwolić zasnąć samodzielnie. Skoro znów zacznie płakać czynność powtarzamy do skutku. Z czasem owych powtórek będzie coraz mniej, aż doczekamy się chwili, gdy zaśnie samo, bez płaczu. Istotne jest, by spokojne zatem już dziecko zawsze odkładać do łóżeczka oraz pozwolić zasnąć samemu. Nie powinniśmy jego usypiać nosząc na rękach. Łatwo przyzwyczai się do tego dobrodziejstwa oraz będziemy musieli pogodzić się z takim schematem poprzez kolejne miesiące, lata oraz kilogramy. Dbaj o komfort termiczny malucha – optymalna temperatura w pomieszczeniu, w ktorym śpi Twoja pociecha powinna wynosić około 18 stopni Celsjusza. Nie przegrzewaj dziecka – nie stawiaj jego lóżeczka w miejscach bezpośrednio nasłonecznionych ani w pobliżu grzejnika, nie rozgrzewaj jego ciała kocami elektrycznymi ani termoforami. Do końca 1. r. ż. unikaj puchowych kolder oraz poduszek. Skoro maleństwu może być zimno załóż mu dodatkową warstwę odzieży ewentualnie otul je kocykiem – takie okrycie może mu się kojarzyć z bezpiecznym środowiskiem matczynego łona. Pamiętaj, że w jednoczęściowym ubraniu Twoja pociecha mniej się wychładza niż w kilkuczęściowej piżamie. Wiedz też, iż przymocowanie z boków łóżeczka albo w nogach dziecka śpiwora albo koca przeciwdziała rozkopywaniu się poprzez nie oraz zmarznięciu (śpiwór dodatkowo uniemożliwia maluchowi wyjście z lóżka). Niemowlę poniżej szostego miesiąca potrzebuje nocnego karmienia. Starszemu dziecku daj do picia wodę, a nie mleko. Być też może po kilku nocach dojdzie do wniosku, że nie warto się budzić, skoro w nagrode za to także nie dostaje żadnego smakołyku. Pomóż mu również nauczyć się odrożniać dzień od nocy. W pokoju, w którym dziecko śpi w ciągu dnia, nie zasłaniaj zasłon oraz nie zamykaj drzwi, by dochodziły do niego codzienne odgłosy, np. szum wody czy może szmer telewizora. A kiedy malec budzi się w nocy, nie zapalaj gornego światla oraz zachowuj się cicho. Skoro musisz jego przewinąć, zrob to także bystro oraz delikatnie, nie rozbawiając dziecka.
Kolejna metoda – łóżeczko rodzinne. Łożko rodzinne znana pod nazwą angielską jako co-sleeping, posiada w krajach zachodnich wielu zwolenników, a oraz w Polsce staje się coraz bardziej popularna. Zakłada ona, że dziecko posiada spać z rodzicami we wspólnym łóżku tak długo, jak bardzo długo tego potrzebuje. Przyjdzie dzień, kiedy maluch sam jeden uzna, że może być mu niewygodnie, oraz położy sie gdzie indziej. Skoro chcemy, aby malec usnał, po prostu oni wszyscy kładziemy się wspólnie oraz gasimy światlo. Kiedy nie może być to także możliwe, np. z powodu pracy taty, z dzieckiem zasypia zawsze mama. Też w czasie drzemek smyka w ciągu dnia mama powinna kłaść sie spać, aby wykorzystać ów czas na wypoczynek, a jednocześnie być też przy maluszku. Dzieci, które śpią z mamą oraz tatą, zazwyczaj nie maja problemów z zasypianiem, bo lóżko kojarzy im sie z bliskością rodziców oraz poczuciem bezpieczeństwa. Mamy również są spokojniejszę, bo słyszą oddech śpiącego malca oraz nie muszą wstać, by jego nakarmić. Malucha, który na stałe śpi w rodzinnym łóżku, zbyt trudno może być w nastepnej kolejności przenieść do jego łóżeczka. – Spotykam sie z rodzicami kilkulatków, którzy nie chcą zatem już spać z dzieckiem, ale ono nie potrafi z tego zrezygnować oraz przychodzi samo w nocy albo nad ranem, lub odmawia zasypiania w swoim pokoju, godzinami płacząc. Na takim rozwiązaniu cierpi zwykle intymność rodziców. Problemem może być też rownież nocleg z dzieckiem w warunkach, gdzie nie da się jego wziąć do łóżka. Maluch nie będzie chcial zasnąć, nie słysząc oddechu mamy. Wszystkim rodzicom zależy na tym, aby ich pociechy zasypiały jak najszybciej. Specjaliści wskazują parę metod na osiągnięcie tego stanu. Warto w tym miejscu omowić dwa z nich. Pierwszy określany może być jako „łóżko rodzinne” oraz jak sama nazwa wskazuje, zaleca usypianie dziecka w łóżku rodziców, a później przenoszenie jego do własnego łóżeczka. Bliskość oraz cieplo rodziców powoduja, że dziecko uspokaja sie oraz wycisza. Metoda ta to także sposób na zasypianie bez płaczu. Specjaliści ostrzegają jednakże przed stosowaniem tej metody, ponieważ jak twierdzą, często przeradza się to także w permanentne spanie dziecka z rodzicami, które zakłóca ich nasze życie małżeńskie. Drugi sposob nazywany może być ferberyzacją. Określenie to także pochodzi od nazwiska doktora Richarda Ferbera – twórcy metody zasypiania. Ferber zakłada, że płaczu należy oduczyć dzieci wciąż jeszcze w okresie niemowlęcym. Skoro dziecko płacze to, zdaniem Ferbera, powinno się je zostawić na 5, 10, 15 minut, a w następnej kolejności powrocić do niego, pogłaskać oraz uspokoić, ale nie brać na ręce. Spowoduje to także ich wyciszenie oraz zaśnięcie. Zadbaj o czyste powietrze w dziecięcym pokoju – przewietrz pomieszczenie przed położeniem malucha. Nie pal przy nim papierosow ani nie narażaj jego na przebywanie w zadymionych miejscach. Dym obniża odporność na infekcje górnych drog oddechowych oraz zwieksza ryzyko nagłej śmierci łóżeczkowej. Skoro ostatnio wrócilaś do pracy, twoja pociecha może nocą domagać sie dodatkowej porcji pieszczot. Bądź cierpliwa, niedługo przyzwyczai się do nowej sytuacji.
No i kolejna metoda. Metoda Łatwy plan została stworzona poprzez słynna „zaklinaczkę dzieci” – Tracy Hogg, autorkę poczytnych poradników dla rodzicow. Hogg nazwała swoja metodę E.A.S.Y. czyli „łatwo” (z angielskiego). Skrót ów pochodzi od pierwszych liter czterech słów: Eat (jedzenie), Activity (aktywność), Sleep (sen), You (ty). Według Tracy Hogg każdy dzień dziecka powinien się dzielić na trzygodzinne bloki, a w każdym z nich powinno być też z kolei miejsce kolejno na jedzenie, zabawę/spacer oraz sen. Na początek trzeba dziecko uważnie obserwować. Oraz zapisywać wszystko, co się w ciagu dnia dzieje: gdy maluch zasypia, gdy je, gdy marudzi, ile śpi. Zdaniem Hogg, zatem już po kilku dniach z notatek powinny wyłonić sie wzorce, pokazujące, o jakich porach oraz w jakich okolicznościach dziecko najchętniej śpi. Ważne może być wyczucie odpowiedniego momentu, gdy maluszek może być zatem już nieco zmęczony, ale wciąż jeszcze nie na aż tyle wyczerpany, by marudzić. Dziecko należy wówczas położyć do łóżeczka. Skoro płacze, podnosić je, przytulać dopóki nie przestanie, a w następnej kolejności odkładać z powrotem. Oraz tak dotad, aż nie zaśnie. Liczba podnoszeń oraz odkładań powinna sie zmniejszać z dnia na dzień. Metodę można oraz – zdaniem Tracy Hogg należy – stosować zatem już od pierwszego dnia życia dziecka. Podkreśla ona, jak ważna może być dla malca rutyna, stałe pory jedzenia, spania, zabawy, spacerow. Postępując zgodnie z tymi założeniami, mama nie jedynie może nauczyć maluszka zasypiania, ale również lepiej zaplanować swoje zajecia (bo np. wie, że o określonej porze maluch będzie spać). To także metoda raczej dla bardzo dobrze zorganizowanych oraz zdyscyplinowanych rodzicow. – Może sie nie sprawdzić, skoro rodzice często oddają dziecko pod opieke dziadków, lub rownież pracują na zmiany. W takich sytuacjach zbyt trudno może być ściśle przestrzegać zasad, które sobie narzuciliśmy. Metody tej nie poleca się również rodzicom, którzy uważają, że dziecko powinno jeść oraz spać „na życzenie”, bo może im być też zbyt trudno ją wprowadzić – mówi psycholog. Usypianie dziecka to także nie lada wyzwanie dla rodziców. Horror nieprzespanych nocy może nas jednakże ominąć. Dużo dzieci spokojnie przesypia noc zatem już niemal od pierwszych tygodni życia. Nie decyduja o tym szczęście, czy może również niezwykle spokojna natura dziecka, ale odpowiednie warunki oraz nawyki kształtowane poprzez rodzicow. Wystarczy zastosować sie do kilku zasad, a noce staną się czasem na odpoczynek. 6 – 7 godzin snu od pierwszych dni życia dziecka, to także dla wielu rodziców marzenie, które wydaje się być też nieosiągalne. Tymczasem może być to także możliwe oraz wcale nie takie trudne. Sen, podobnie jak funkcjonowanie narządów wewnętrznych (np. serca, nerek, gruczołów wewnętrznych), może być podporzadkowany rytmowi okołodobowemu, powiązanemu ze zmianami dzień-noc; po przyjściu na świat dziecko powoli oraz stopniowo wyksztalca ow rytm, co posiada prawo trwać do końca drugiego roku jego życia. W formowaniu owych faz pomagaja maluchowi naturalne regulatory czasowe takie, jak: światło słoneczne oraz mrok, codzienne odgłosy oraz nocna cisza, zmiana temperatury, ubrania oraz pieluchy, okresowe kontakty z rodzicami oraz rodzeństwem. Opiekun może pomóc odnaleźć dziecku jego rytm, regulując czas zasypiania, posilków, spacerow oraz innych form aktywności. Być też może szkrab śpi za dużo w ciągu dnia? Pamiętaj, że co prawda noworodek przesypia ok. 22 godzin na dobe, ale rocznemu maluchowi wystarczy zatem już jedynie ok. 14 godzin snu.
Wreszcie nowoczesna metoda – kontrolowany płacz (3-5-7) – według tej metody, dziecko posiada zasypiać samo. Pare minut płaczu mu nie zaszkodzi, ale skoro placze nadto dlugo, wchodzimy do jego pokoju. Gdy wykonasz zatem już wszystkie wieczorne rytuały, powiedz maluchowi „pa” oraz wyjdź z jego pokoju. Skoro dziecko placze, odczekaj parę minut, po czym wejdź oraz krótko je uspokój, mówiąc do niego albo gładzac po rączce czy może pleckach. Nie nawiazuj kontaktu wzrokowego oraz nie podnoś malca. Skoro dalej placze – poczekaj o 2-3 minuty dłużej niż poprzednio, zanim wrócisz do pokoju. Istota tej metody polega na stopniowym, wydłużaniu czasu pomiedzy kolejnymi wizytami w pokoju malucha. Znana może być rownież pod nazwa metody „3-5-7”, dlatego, że zwykle zaleca się pierwsze wejście po 3 minutach, drugie po 5, a kolejne po 7. Metoda może być skuteczna: efekty powinny być też widoczne zatem już po 3-10 dniach. Wbrew obawom nie powoduje zerwania więzi emocjonalnej z dzieckiem. Rodzic reaguje na potrzeby malca, daje mu jednakże jasny sygnał, że nie może być na jego każde zawołanie. Zatem już od pierwszych dni życia dziecka należy przyzwyczajać je do własnego miejsca na sen. To także może być też własny pokój, ale również sypialnia rodzicow. Ważne, by było to także miejsce odosobnione, oddalone od gwaru codziennych zajeć. W ów sposób zapewniamy dziecku nie jedynie komfort, ale uczymy je uspokajania sie oraz przebywania samemu, a co ważniejsze zasypiania bez obecności dorosłych. Wraz z przystosowaniem sie do rytmu dnia oraz nocy następuje zmiana rozkładu okresów snu; w pierwszych tygodniach życia czasy trwania snu dziennego oraz nocnego są mniej więcej równe, w kolejnych miesiącach sen nocny coraz bardziej się wydłuża, podczas kiedy dzienny coraz bardziej skraca. W wieku mniej więcej 6.